29 września 2015

Jesienny Przetrwalnik

Czy doskwiera Ci jesienna slota i szaruga? A w ruch juz dawno poszly Twoje ulubione skarpety frote, kocyk lub najukochanszy i nieco juz nadwyrezony czasem sweter typu oversize, w ktorym to spokojnie moglabys owinac sie na dwa razy? Dni staja sie coraz krotsze, a wstawanie o poranku, gdy za oknem jest wciaz ciemno, staje sie niemilosiernie ciezkie... I gdybys tylko mogla, to najchetniej zostalabys w ciepelku swojego lozka, przykryta koldra po sam czubek nosa i nie ruszala sie z niego przez caly dzien....A minimalna ilosc slonca, badz jego calkowity brak zastapione niekonczacym sie deszczem sprawiaja, ze poziom motywacji do zrobienia czegokolwiek, nie wspominajac juz o jakiejkolwiek aktywnosci fizycznej spada do poziomu zera lub jest grubo na minusie. Jednym slowem dopadl Cie jesienny marazm i chec na nic nierobienie, Spokojna glowa, jesli to czytasz to trafilas w dobre miejsce.
Mam dla Ciebie kilka moich sprawdzonych sposobow, a raczej zestawow - tych bardziej zdrowych i tych troszke mniej ;) - ktore pozwola przetrwac Ci jesienna melancholie.


1) ZESTAW #1: MATA + PLYTA CHODAKOWSKIEJ + 45 MINUT CZASU
Tez zestaw to moj zdecydowany faworyt :) Nazwalabym go " zestawem aktywnym i najbardziej efektywnym ". Nie ma nic lepszego na pozbycie sie leniucha, jak wlasnie aktywnosc fizyczna pod absolutnie kazda postacia ;) Mozesz odpalic plyte z treningiem ( tak jak robie to ja)  i przez te jedyne 45 minut dac z siebie absolutne max i wypocic z siebie siodme poty u boku Ewy Chodakowskiej ;) czy innej ulubionej plyty / playlisty. Pamietaj, ze na trening poswiecasz jedynie 30 do 45 minut, a w ciagu doby masz tych minut AZ 1440, wiec ten czas, ktory Ty wykorzystujesz tylko i wylacznie dla siebie i aby stac sie lepsza wersja siebie, jest naprade malenka namiastka tego co masz do dyspozycji. Pomysl sobie, o tej satysfakcji i endorfinowym kopie w przyslowiowe cztery litery,ktore ogarniaja Cie za kazdym razem gdy odwalisz kawal dobrej roboty po zakonczonym intensywnym treningu. Natomiast, jesli danego dnia akurat nie czuje sie na silach, albo po prostu nie mam ochoty na intensywne cwiczenia, a jednak czuje potrzebe wykonania czegos co wiem, ze wyjdzie mi tylko i wylacznie na zdrowie to wtedy cala rodzina idziemy na spacer na swiezym powietrzu :)
Wedlug mnie, nie ma nic lepszego, jak poobiedni spacerek w niedzielne popoludnie w cieple promieni jesiennego sloneczka wsrod szeleszczacych i mieniacych sie roznymi barwami lisci ;) Gwarantuje Ci, ze pol godziny spaceru na swiezym powietrzu, nie tylko orzezwi Cie, ale i wypedzi tego nieznosnego leniwca ;)

2) ZESTAW #2: CIEPLY KOC + CIEPLA HERBATA + TWOJ FACET

Ten zestaw, to zestaw bardzo podobny do tego na zalaczonym obrazku, ale z " przymrozeniem oka" ;) Ja zamienilam tutaj kota na faceta ;)
Moznaby powiedziec, ze jest to tez zestaw " wielofunkcyjny", bo gdy Twojego faceta nie masz akurat pod reka  to mozesz latwo go zastapic na przklad termoforem ;) albo milusinskim pieseczkiem ;)
To powiedziawszy stwierdzam, ze jednak nic nie jest w stanie zastapic tego ciepla, ktorym obdarzy Cie Twoja ukochana druga polowa ;), wiec gdy tylko masz Go pod reka to korzystaj ile mozesz ;)
Goraca herbata z plasterkiem cytryny i koniecznie sokiem malinowym badz kazda inna owocowa ( najlepsza jednak jest wedlug mnie malinowa badz z dzikiej rozy) czy chociazby tak zwana herbatka z pradem  rowniez zdadza tutaj egzamin na piec.

3) ZESTAW #3: CIEPLY SWETER + GORACA CZEKOLADA + ULUBIONA KSIAZKA / FILM

Czujesz, ze ogarnia Cie chlod, a rece kostnieja Ci tak, ze ledwo mozesz pisac na klawiaturze Twojego laptopa? Nie znam lepszego sposobu, jak wlasnie ten zestaw. Szczegolnie gdy nadciaga wieczor, a ja wreszcie mam chwilke aby usiasc w spokoju i ochlonac po calym dniu bieganiny za dziecmi ;) wtedy to uwielbiam zarzucic na siebie moj ulubiony sweter i zanurzyc sie w jego cieple. Popijajac goraca czekolade zaczynam czytac pierwsze wersy ksiazki, ktora juz od dawna planowalam zaczac ;) albo odpalam ulubiony film, ktory mimo, ze ogladalam juz mnostwo razy to za kazdym razem mnie rozbawia ;) Do takich filmow zdecydowanie moge zaliczyc " Kevin sam w domu " i " Kevin sam w Nowym Yorku" Pamietaj, ze filmy, ktore zdecydujesz sie obejrzec maja Cie rozbudzic i rozbawic,  a nie wprawic w jeszcze wieksza melancholie i zadume ;)

4) ZESTAW #4: CIEPLE SKARPETY + KUBEK GORACEGO KAKAO lub GORACEJ KAWY + TOSTY Z DZEMEM/MARMOLADA

Kiedy tylko nadchodzi sezon jesienno - zimowy, pojawia sie u mnie, jak ja to lubie nazywac syndrom  " stop - zimnych jak lody". Wtedy to nie mam innej opcji jak tylko zarzucic moje ulubione skarpety frote i cieszyc sie faktem, ze moge zasnac, bo bez tego ani rusz. Powaznie, nie zasne, dopoki moje nogi sie nie rozgrzeja ;) To bylo wieczorem :)  A z samego rana...wedlug mnie, nie ma nic lepszego jak kubek goracej kawy z mlekiem lub kakao do porannych tostow z dzemem albo marmolada...Mmmm...uwielbiam. Zarowno kawa jak i kakao nie tylko Cie rozgrzeja, ale i dodadza niezbednej energii na caly poranek :)
5) ZESTAW #5: TALERZ CIEPLEJ I POZYWNEJ ZUPY

Ten zestaw mowi sam za siebie. Jesli wszystkie wyzej wymienione sposoby nie zadzialaly i nadal czujesz chlod, to ten zestaw z pewnoscia skutecznie rozgrzeje nawet najwiekszego zmarzlucha ;)
Uwielbiam i serdecznie polecam wszystkim, wszelkiego rodzaju tresciwe zupki domowej roboty, ktore przez dobor odpowiednich przypraw i rozgrzewajacych skladnikow sprawia, ze poczujesz jak nagle, od stop do glow rozchodzi sie po Twoim ciele przyjemna fala ciepla.
Moimi absolutnymi faworytkami sa tradycyjna grochoweczka i rosolek ( najlepiej zeby byl maminy albo babciny - te smakuja najlepiej ). Jednak najlepsza (juz od jakiegos czasu ) jest bardzo tresciwa zupa z butternut squasha ( dynia pizmowa), o ktorej pisalam juz TUTAJ.
Wedlug mnie jest ona wprost idealna na jesienna szaruge i sloty, i doskonale sprawdzi sie w roli skutecznego " jesiennego rozgrzewacza" ;)
6) ZESTAW # 6: MALE CO NIECO

Male co nieco, czyli cos na zab, a wiec to co tygruski lubia najbardziej! ;) W moim przypadku najlepiej sprawdza sie miseczka gorrracego budyniu, do ktorego zasiadam wygodnie w moim ulubionym miejscu na kanapie, zawijam sie w koc, wlaczam ulubiony program w telewizji i zaczynam delektowac sie tym niepowtarzalnym kremowym smakiem mojego ulubionego budyniu czujac przy tym rozkoszne cieplo, ktore powoli zaczyna rozchodzic sie po moich lodowatych rekach. Najlepiej, zeby byl to budyn waniliowy lub smietankowy, a juz dodakowym bonusem albo raczej przyslowiowa
 " wisienka na torcie" bedzie  syrop malinowy...Pyszota!
I na sam koniec zostala mi jeszcze tylko czekolada...najlepiej, zeby byla to czekolada z duza zawartoscia masy kakaowej. Sprawdzilam juz wiele i dla mnie i moich kubkow smakowych najlepsza i najsmaczniejsza jest ta 60%.
Od tamtej pory gdy sprobowalam jej po raz pierwszy, ani razu nie jedlam juz innej czekolady jak tylko ta. Zadna inna nie dorastala jej " do piet ". Raz tylko, calkiem przypadkiem zjadlam tylko jedno okienko zwyklej czekolady mlecznej z orzechami i po tym jednym kawalku, tak mnie zaslodzilo, ze najpierw musialam przepic ten smak woda mineralna, zeby go jakos z siebie wyplukac, a pozniej musialam napic sie cieplej mkiety, bo najzwyklej w swiecie zrobilo mi sie po  niej niedobrze. Bylo sie u znajomych i nie wypadalo odmowic, wiec z grzecznosci wzielam ten pierwszy i jak sie okazalo ostatni kawalek. I na tym skonczyla sie moja przygoda z jedzeniem przeslodzonych czekolad.
Teraz, gdy tylko najdzie mnie nagla ochota na cos slodkiego ( czytaj - czekolade), to  wtedy siegam po wlasnkie ta z duza zawartoscia masy kakaowej. W moim przypadku wystarczy, ze zjem tylko 2 max 3 okienka i juz jestm gotowa. Nic wiecej wtedy do szczescia mi nie potrzeba :)

A czy Ty masz moze jakies sprawdzone sposoby na radzenie sobie z jesiennym leniem? Jesli tak to koniecznie podziel sie nimi ze mna i pozostalymi czytenikami, zostawiajac komentarz, o tu na dole ;)
Ktory z zestawow przypadl Ci najbardziej do gustu? Ktory zastosujesz dzis wieczorem? ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Instagram

Etykiety